Leniwa niedziela. Moja niedziela. Pierwszy raz od dość dawna spędziłam weekend sama, bez Adriana. On sobie szusował na nartach, a ja biedny student jak zwykle w książkach.
Zbliża się sesja. Egzaminów może mało, ale mieć 2 egzaminy + kolosa, a mieć tylko jeden egzamin, to duuuża różnica.
Pierwsza wersja konspektu napisana. Teraz zacznie się zabawa z poprawianiem itd.
Już nawet widać mi uszy znad projektów zaliczeniowych!
Dość pracy na dzisiaj. Czas odpocząć.
"If I should stay,
I would only be in your way.
So I'll go, but I know
I'll think of you ev'ry step of the way. "