Żyję, studiuję, pracuję.
Redakcja mnie przyjęła.
Kursuję dom-Pzn-dom-praca-dom-Adrian...
Siedzę przy laptopie, ostatnie promienie jesiennego słońca wpadają do pokoju, ogrzewają moją twarz.
Siedzę i piszę. Jeszcze 1,5h do zajęć.
Ćwiczenia, wykład, biegiem na pociąg do domu.
Dzisiaj pobudka była o 4:30, ziewam po 3 kawach.
Piszę. Backspace, backspace, backspace...
"i pewnie świat cię denerwuje jak Alutka Jędrulę.
Pewnie cię bolą oskrzela, a teraz dymem je czule
opatuliłaś i zamawiasz sobie wódkę z Red Bullem."