Nie było mnie dość długo, a powodem mojej nieobecności okazał się
skończony limit internetu z Play.
Dla mnie jako czynnego hejtera online, to tak jakby w mój dom uderzył meteoryt.
Wczoraj byliśmy w Katowiacach i chodziliśmy w kołko po rynku komentując ludzi. SZALONE WYCIECZKI SURVIVALOWE...
Jakieś bachory biegające za piłką ( wiek, może 7 lat, jak nie mniej ) klnęły i wyzywały się wzajemnie od dzieci downa, potem się lali na pięści, ale słabo, bo krew się nie polała, więc zostawiliśmy to widowisko wydarte żywcem z programów przyrodniczych.
Jeszcze kontrola w autobusie była... * wszystkie kasowniki wyłączone *,
klątwa faraona.
I co, po jutrze wracamy do kieratu ?
Nowe twarze, nowe korytarze i setki nowych zdarzeń na na na na.
Założę się, że będę znowu odgrywać rolę tej czerwonej postaci z obrazka umieszczonego wyżej,
wmieszanej w tłum szarych pionków na trajektorii tego świata ;____;
Jakaś ciekawsza notka będzie w późniejszym czasie.
Teraz znikam.
Łołoło, pojawiam się i znikam - taka rola magika.