Zjadłam litr jogurtu waniliowego o smaku brzoskwini i jakies 0.33 l 'monte drink'. Do tego dwie kawy mocca w postaci jogurtu i, wczoraj ukradkiem, dwie kostki gorzkiej czekolady. A może trzy.

                 A. Zapomniałabym o dwóch serkach bananowo-brzoskwiniowo-jakichśtam i szklance ciepłego mleka przy paru kromkach ze śniadaniową. Jeśli nie dostanę skazy białkowej, to na pewno sraczki.

              '   My, nieidealni. Na smyczy pragnień, tonący w uczuciach

                    zawsze i wszędzie.

           tylko... kiedy to będzie, powiedz, kiedy to będzie?   '

                                                                                    <3

                               Dziś po raz kolejny zdałam sobie sprawę z wagi rzeczy tej, niematerialnej.

                               Ja chcę na 'Smycz'. I rozpłakać się na 'Łatwopalnych'.

                   Tam moje schizy znajdują swoje uzasandnienie.

      ^{Tak, wiem. Gniazdka bardzo tam pasują.}