Czasami zastanawiam się, co by było gdyby pewne rzeczy potoczyły się zupełnie inaczej. Jest mnóstwo błędów które popełniłam, zdecydowanie nikomu nie polecam. Jednak doskonale wiem że każdy głupi szczegół miał wpływ na to gdzie jestem teraz. Myśle że złe doświadczenia nauczyły mnie większego szacunku, jakiego kolwiek, do drugiej osoby. Wiem też że cierpienie doprowadziło mnie do takiego momentu w moim życiu że nie chciałam wiecej sprawiać go innym. Czy pożałowałam? Jasne że tak, zdarza się że przesadna troska o drugą osobe ma złe skutki. Ale zdarza się też tak że przez przypadek poznajesz kogos najwspanialszego na świecie :) Osobę bez której dalsza "wegetacja" jest bezsensowna, niewyobrażalna wręcz deprecjacyjna. Tak to już jest że zdarzają się wzloty i upadki ale cięszę się że teraz mogę chwalić się swoim szczęściem. Kocham Cię Kotusiu, nie wiem co bym zrobiła bez Ciebie. Jesteś całym moim szczęsciem.

PS cieszę się że nie jedziesz na poligon, jesteś cały mój na walentynkowy weekend :*