.
ikar w żenskim wydaniu zaczynam uczyć sie na błędach
'lecz gdy się zbliżę do słońca twarzy,
skrzydła me stają w płomieniach.
tarcza słoneczna miast ogrzać- parzy,
szczęście w przekleństwo się zmienia'
Tak jak każde - było warte,
wiele warte.
Twoje życie.
Jakie życie?
Wzloty nieudane,
upadki bolesne,
na dno.
Bo tak trudno się odbić,
wybić.
Żeby choć raz
wzlecieć nad poziomy,
pójść na całość:
-Patrzcie, oto ja!
Żegnaj Ikarze
- niepokorny, niespełniony
z policzkiem spragnionym
czułego gestu
z oczami proszącymi
o okruch miłości
z podciętymi skrzydłami