Dzisiaj tych bułeczek nie zrobię bo pokłóciłam sie z mamą i nie kupi mi pewnie tych foremek. Szlak by to wszystko trafił . Jestem wściekła , znów ona niechce mnie tym razem puścić do Barcelony , Wenecji i tej reszty a ja sie już dzisiaj zapisałam - pięknie ;/ napisałam jej sms-a , że widzisz czubek własnego nosa i to , że siedze teraz i płacze ma w dupie , że dostała 50 tysięcy za wygranie sprawy w sądzie ( 4 razy źle jej poskładali ręke w szpitalu ) i niechce mi dać tak maalutkiej ćwiartki tej sumy na to , żebym coś z tych wakacji miała. Już 3 dzień płacze , nie wiem co będzie , w każdym bądź razie rozmawiać z nią niemam zamiaru. Chyba , że wspomni o tych wakacjach.O mało co w szkole nie wpierniczyłam kołaczyka z czekoladą bo na śmierć zapomniałam o diecie w jedym momencie ale opamiętałam sie szybko i w sumie było już ciut za późno bo już go kupiłam już chciałam gryź ale naszczęście nie dotkłam bo sobie przypomniałam i dałam go koleżance i ma mi jutro dać te 2 zł za niego : ) dzisiaj z ćwiczeń będzie 20 minut marszu , 300 skoków na skakance i a6w.
Bilans z dziś :
Śniadanie - mandarynka / 27 kcal ( tak wiem , że owoce są zakazane ale sie zapomniałam )
Drugie śniadanie - nic
Obiad - kawałek piersi z kurczaka - 60 kcal
Podwieczorek - placek dukana - 60 kcal
Kolacja - placki dukana - 200 kcal
Razem wychodzi : 347 kcal
Jutro lodowiskooo! Czyli spalimy trochę kalori ! : )
+ dostałam śliczny album od chłopaka , widać , że siedział nad tym 2 dni ;D
żeby wasze walentynki też były udane i chude ! : D