no to od dzisiaj skinny girl diet :) zobaczymy jak to będzie, mam nadzieje, że jak najlepiej :)
dziś na czczo waga pokazywała 47,1... no cóż trudno się mówi, od dzis będzie lepiej :)
w ogóle to przepraszam, że nie dodałam wczoraj swoich zdjęc tak jak mówiłam, no ale... nie miałam nawet kiedy ich zrobić, małe zamieszanie... ojciec przyszedł najebany w trupa, musiałam sama to ogarnąć, jako że mama nie żyje już od ponad pół roku... ech.
dziś zrobię, tuż przed kąpielą.
dzisiejszy bilans chyba nie taki zły, zwłaszcza, że rano, po śniadaniu, 2 i pół godziny chodzenia,
zapowiada się jeszcze drugie tyle, bo mnie moj amant na spacer wyciąga... lubię ruch :D
śniadanie: maleńka miseczka mleka 0,5% z takim granulatem otrębowym zdrowy błonnik-79+88 kcal= 167
II śniadanie: szklaneczka mała mleka 0,5%- 70 kcal
obiad: ryba z grilla( gówniana była i mało co z niej zostało -,-) z czymś takim jak ryba po grecku, tylko że bez grama oleju, czy jakiegoś tam tłuszczu- nei wiem ile, dam 250kcal.
deser/podwieczorek/kolacja: 2 jabłka- 50 kcal, ale ich się chyba nie liczy?
487/500
ćwiczenia: na brzuch
zapierdzielanie zwane spacerem <3 (już rano z 200 kcal spaliłam <3)
jakieś takie małe cardio domowe
WIECZOREM MOJE ZDJĘCIA :)
CHUDEJ NIEDZIELI MOTYLKI :*