Wakacje były piękne. Było morze, góry, festiwale, podróże autostopem i ciągle byliśmy w podróży. Raz jest lepiej, raz gorzej, ale ciągle do przodu, wszystkie plany jakoś powoli się same realizują. Mam jeszcze tyle pomysłów, ale brakuje czasu na realizację wszystkiego, to jest jedyne ograniczenie. Lada moment zaczyna się trzeci rok studiów, w międzyczasie praca i korepetycje - sama siebie podziwiam, że potrafię wyszystko ze sobą połączyć.
Dzisiaj był tak cudowny dzień, że dawno takiego nie miałam. Daleka podóż, wolność, zapomnienie o codzienności i piękne rozmowy. Nie mogę drugi raz tego zmarnować, to na to absolutnie nie zasługuje. Nie chce tego stracić, nie mogę, bo to jest wiele warte. Nawet bardzo wiele. Dam z siebie wszystko.