Jeszcze odośnie do poprzedniego wpisu...
dMyślę sobie, nic na siłę. Nie można nikogo zmuszać do miłości. Nie można kogoś obciążać swoją chorobą. Nie chce żeby mój ukochany użerał się ze mną i ą chorobą. Ktoś musi naprawdę chcieć trwać z osobą chorą i niezbyt szeksi. Ponieważ życie się bardzo zmienia. W przerwach między chemią staram się żyć na ile mogę, ale co nie zmienia faktu, że pojawiły się tematy i aspekty w moim życiu bardzo trudne i przykre. Nie można udawać z ukochaną osobą, że tego nie ma i jest super kolorowo nic złego nie ma. Nie ma tak w życiu u nikogo. Zawsze pojawia się ciemniejsza strona życia. Sztuka to iść razem i być światłem dla drugiej osoby w tej ciemności...
ne i przykre. Nie można udawać z ukochaną osobą, że tego nie ma i jest super kolorowo nic złego nie ma. Nie ma tak w życiu u nikogo. Zawsze pojawia się ciemniejsza strona życia. Sztuka to iść razem i być światłem dla drugiej osoby w tej ciemności...