lepsze niz u tiffaniego. ;p
Krople deszczu bija w moje dachowe okna, a ubranie suszy sie w pralni.
Jednak wracanie do domu rowerem w najwiekszy deszcz jest nie lada wyczynem.
my preferujemy aktywny wypoczynek.
biegamy [od knajpy do knajpy].
spedzamy czas na powietrzu [kiedy w pomieszczeniu wisi znaczek zakazu].
notatka do samej siebie: kupic w koncu ta strune!!
razorlight <3