photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 WRZEŚNIA 2010

Pewna piosenka powyzszego zespolu, ktorym jest one night only bedzie na zawsze kojarzyc mi sie z dwoma momentami. Jeden z nich mial miejsce w czasie kiedy odlegloscia byly tysiace kilometrow, drugi kiedy byl nia jedynie prog drzwi. I chocbym niewiadomo jak starala sie zloscic na cos lub kogos, ta piosenka mi to uniemozliwi, bo zwiazane z nia sa tylko dobre wspomnienia. Nieprawdopodobne, dziwne i niezreczne, lecz dobre.  


I znow nadeszla dlugo nieobecna w moim zyciu bezsenna noc. Moze swiadomosc, ze jutro moge spac do oporu, a moze herbata, ktora przyjelam calkiem niedawno powoduja, ze zasnac nie da rady...

Podczas takich bezsennych nocy, czlowiek za duzo mysli. Przed chwila mialam wrazenie, ze wszystkie te mysli skompresuja sie w jedna bombe, ktora wybuchnie za minute. Dlatego tez, dobrze jest przelac je tutaj. Mimo, ze na serio nikogo to nie interesuje (i bardzo dobrze) ja bede czula sie lepiej. Taki swojego rodzaju detoks.


W toku wydarzen minionego tygodnia przyszla mi do glowy pewna istotna sprawa. Otoz, jutro zaczynaja sie zajecia na wiekszosci polskich akademii, uniwersytetow. Z 'pozegnania studentow' nic nie wyszlo, z mojego pozegnania ze studentami takze, gdyz weekend spedzony w lozku raczej temu nie sprzyjal. Studenci sami zrobili sobie pozegnanie, nie za bardzo wiem po co, skoro i tam wiekszasc z nich mieszka teraz w tym samym miescie...

I, kurde, zazdroszcze im. Zazdroszcze im tego, ze sa juz samodzielni. Moga nie sprzatac w domu, jesc co chca i kiedy chca, pic co chca i kiedy chca (choc IM to raczej na dobre nie wychodzi). Moga zaczac dzien od porannego papierosa i kawy oraz puszczenia muzyki na full. A najwazniejsze jest to, ze moga mieszkac wszyscy razem.

Podobno obecnosc przyjaciol w zyciu czlowieka znacznie wplywa na jego zdrowie i dobre samopoczucie.

Nie jest wazne, czy sie z nimi rozmawia, czy tez nie. Wazne jest, to ze spedza sie z nimi czas, ze sa oni obecni. To ta obecnosc daje czlowiekowi sile do pokonywania kolejnych stopni jego trudnej egzystencji.


Pomimo faktu, iz mam dopiero 18 lat uwazam moje zycie za stresujace. Szkola, MATURA i wszystko to, co musze uczyc sie ogarniac moja coraz mniej odpowiedzialna glowa (paradoks!) sprawia, ze wlasnie! teraz nie moge zasnac.

A fakt, ze mam na serio duzo czasu i nie umiem przez to zorganizowac sobie dnia nie pomaga w nauce, ktora jest teraz moim PRIORYTETEM i ZADNE, ale to ZADNE inne SPRAWY nie powinny zaprzatac mej brazowej glowy.


Wlaczalam komputer z planem, co chce tu napisac, jednak w trakcie pisania wszystkie te sprawy jakos ulecialy. Wyfrunely i pewnie przypomne sobie o nich, gdy zamkne ekran.


Na szczescie jutro przychodzi Krolowa i zaczniemy wzajemna pstychoanalize, bo jak sie dzis okazalo, po obejrzeniu filmu pt. "Facet, ktory sie zawiesil", to przyjaciele sa najlepszymi psychoanalitykami. A maturzysci w tych czasach psychoanalizy raz na jakis czas potrzebuja. 


W ogole to it's about time spac, bo pies zajal juz cale lozko.

Komentarze

xsklepiik Zapraszam do mnie może znajdziesz coś dla siebie.
tanio ! ;d
27/09/2010 16:41:42
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika tink.