W ślad za rudzielczym pomysłem wycieczki do Krk,powoli we mnie też budzi się ta tęskona...
Ale z czym mi kojarzy się to miasto? Z magią której nie ma nigdzie indziej, jakby zatrzymany czas, gdzie każdy kroczy własnym rytmem... z niesamowitym klimatem w klubie "si si" i potokiem zdarzeń do których doszło właśnie tam...aż uśmiecham się sama do siebie na samą myśl o tym:) ...Bo tam wszystko zaczęło się na serio;)
Heej, a może poważnie byśmy się tam wybrali!?:)