:)

Wczoraj cały dzień znów na chrupkich z "BIEDRONKI".

Dużo ruchu wczoraj było, bo aż 6h w polu + 2h sprzątanie w domu. I jaki rezultat?

dzisiaj na wadze po sniadaniu i 3herbatach z cytryną ukazało się: 61kg-62kg.

PIĘKNIE <3 a było 65 jeszcze kilka dni temu.

Chora jestem. W nocy miałam ból gardła i katar. Rano się budzę, z nosa jak z kranu, głowa pęka, kości bolą.. USZ!!

a jutro ZIELONA SZKOŁA.

Macie jakieś sposoby, żeby szybko się wyleczyć? Wiem, leżenie. Będę dzisiaj leżeć cały dzień. Zaraz jak tylko się spakuję kładę sie do wyra z herbatką z cytrynką.

Brałam już COLDREX MAX GRIP, CERUTIN, ASPIRIN C, WITAMINE C i RUTINACEE.

bilans na dziś:

ś: 4 chrupkie (88kcal) + ser (ok. 50kcal) + szynka (ok.50kcal) + herbatka z cytrynką (ok. 10kcal) + syrop z mleczu (ok. 20kcal) = 208kcal

IIś: kisiel (ok. 80kcal)

o: ?

p:?

k: -

no to jutro wyjeżdżam. W piątek wieczorem wracam. 3majcie się i nie zawalajcie. Ja tam też nie zawalę, nie popełnie drugi raz tego błedu, tak jak na obozie.. :(

Biorę ze sobą mnóstwo wafli, pieczywa chrupkiego i mojego musli z biedry :D i tam będę kupować jabłka i jogurty ;)