Miałam dziś strasznie smutny i zły dzień. Zaczęło się od niesamowicie fatalnej pogody, dalszego bólu nóg (dziś nie mogłam już w ogóle chodzić), potem okazało się, że moja babcia "zerwała" ze swoim "chłopakiem" i było przy tym strasznie dużo płaczu, a ja babcię potwornie kocham i boli mnie, że cierpi przez jakiegoś frajera.
Potem dostałam ochrzan od ojca za to, że od babci nie wzięłam pieniędzy na zaliczkę do Egiptu i teraz niewiadomo, czy ona w ogóle pojedzie, a skończyło się na tym, że zwialśmy ze znajomymi z kartkówki z geografii a pani za to powstawiała nam dwie 1nki. ;c
A poza tym wszystkim wszystko świetnie. Dostałam 5 z pracy z francuskiego, pani przeczytała ją przy całej grupie *.* podwyższyła mi się średnia z francuskiego. Do tego znalazłam kilka fajnych i niedrogich ubrań na wyjazd, więc jak tylko dostanę pieniądze w czerwcu to lecę na zakupy. No i dieta bez problemów, ale muszę trochę ograniczyć chleb.
Jutro 8 lekcji, więc poćwiczę cokolwiek na brzuch a potem idę do nauki. Na szczeście to już ostatni dzień w tym tygodniu, a potem mnóstwo nauki na kolejny tydzień.
BILANS:
- 2 kromki chleba z masłem i pomidorem
- 2 kromki chleba z masłem, sałatą lodową i wędliną
- 1/2 piersi z kurczaka, 2 marchewki, seler, pietruszka, ziemniak - ugotowane i zjedzone razem z tym "rosołem"
- danio waniliowe
- 2 kromki chleba z wędliną i jajkiem na twardo
ĆWICZENIA:
50 brzuszków
25 pompek przy ścianie
8 min abs (te ćwiczenia, w których nie trzeba intensywnie używać nóg)
2 dzień diety, 2 dzień bez słodyczy, 3 dzień terapii ujędrniającej
31 dni do wakacji, 33 dni do Egiptu