Piękni Panowie
kolejne spotkanie z cyklu wpierdalamy i popijamy browarem przyprawione jak zwykle jakże fantastycznym męskim poczuciem humoru :]
wczora daniem dnia były hamburgery robione w calosci przez nas.
podział obowiązków prosty Broda leci po bułki o których zapomnieliśmy ja gotuje kołek śpi w dalszej części kiedy już zapachy nie dawały nam spokoju każdy znalazł coś dla siebie krojenie podjadanie składanie hamburgerów itp
hasła oczywiście poruszane na naszym zebranku były proste
dziwki koks tajski boks
w chuju nie ma węchu
dzwonić w srodku nocy bo deszcz pada?! no KURWAAA!
Kołek nieśpij bo się piwo marnuje
Broda ty śpisz? bo ja mówie do ciebie...... aha śpisz, no cóż ale przynajmniej sie wygadałem.
a na koniec papa słodziaki
hamburgery przeszły do histori tak jak pizza kiedyś jak 0.5kg frytek z 5 kotletami i sosem czosnkowym kiedyś i jak pare innych dań które zdązyliśmy przez ostatnie pół roku sporzywać na naszych spotkankach...
kolejne wydanie mam nadzieje niedługo :]
życie jak mecz, jeden mecz
który ważniejszy jest niż życie