photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 20 SIERPNIA 2007

TERROR ZA GRANICĄ!: Beton it! #1

Pamiętacie tego psychola, który urządził sobie strzelnicę w kampusie Virginia Tech? Na pewno pamiętacie. A sympatyzujecie z nim? Na pewno nie. Jako że sam jestem pierdolnięty, nie mogę w tym wypadku opowiedzieć się w pełni przeciwko niemu. Oczywiście, nie jestem na tyle pierdolnięty, aby go bronić, ciężko także w tym wypadku mówić o jakiejś głębszej empatii, ale jedno z całą pewnością jestem mu winien - zrozumienie. Zapewniam, że myślelibyście podobnie po trzech tygodniach spędzonych w tym USraju. Był sobie taki film pod tytułem Falling Down. Główną rolę grał w nim Michael Douglas. Rzecz tyczyła się zwykłego amerykańskiego obywatela, któremu, któregoś pięknego dnia, podczas stania w codziennym korku, literalnie odpierdoliło. Zaczął, parafrazując frywolnie naszego mentora (mentosa?) Ediego 800, rozpierdalać wszystko z karabina, tłuc ludzi po mordzie, demolować, co popadło (słynna scena w fast foodzie) i inne takie motywy. Dość powiedzieć, podobnie jak facet z Virginia Tech, Foster skończył tragicznie. Powiem wam jedno – pomysły na taki film nie biorą się z powietrza. Psychopaci strzelający do studentów nie powinni w Ameryce nikogo dziwić. Wariaci z siekierą rozwalający wagony metra nie powinni być zaskoczeniem. Mówi wam to człowiek, który każdego dnia, jadąc metrem, sporządza w duchu listę współpasażerów do odstrzału/zaszlachtowania. Kicz, tandeta, żel, pop, hiphop, plazdyk, debilizm, chamstwo, infantylizm i pieczone kurczaki. Chce mi się wyć. Ludzie tutaj są głupi w najgorszym możliwym sensie. To nie jest głupota „olewacka”, tudzież dresiarska. To jest głupota naiwna. Wszyscy dookoła są tak głupi, że już w ogóle głupoty nie dostrzegają. Stała się ich standardem, ich sposobem na życie, stała się ich codziennością, a przecież codzienności nie ma powodu skrywać. Tak więc potrafią np. otwarcie przyznać w rozmowie, że ich zdaniem Europa jest jednym państwem, której prezydentem jest „this French guy”. Przykłady mógłbym podawać w nieskończoność, ale wątpię żebyście mi uwierzyli. Ja sam sobie wciąż nie wierze, wciąż powtarzam sobie, że mam po prostu pecha i trafiam na samych debili. Wciąż mam nadzieję, iż spotkam tutaj przynajmniej jedną osobę, która w głowie nie ma pieczonego kurczaka. Jedno wiem na pewno, mianowicie, jak wygrać z Amerykańcami wojnę. Wystarczy zajebać im er kondyszyny. Tutaj nikt tu nie otwiera okien, zastanawiam się, po co je w ogóle, kurwa wstawiają, w końcu żeby było jasno, można włączyć światło. Polska telewizja jest głupia, a praktycznie każdy telewidz jest debilem. To jest fakt. Wydawało mi się, że nie ma od niej nic głupszego, że jest dnem z przygłupią Radowiczką, przygłupim Majewskim, przygłupimi programami dla ziemniaków, infantylnymi talk showami dla kalafiorów, teleturniejami dla downów, clownów i przypałów wszelkiej maści, tymczasem jak zwykle okazało się, że pod dnem jest jeszcze przynajmniej metr mułu. Znaczy się, nie miałem racji. Zresztą, czy ja kiedykolwiek miałem rację? Tutaj wszystko jest jeszcze bardziej infantylne, jeszcze bardziej przygłupie i jeszcze bardziej żałosne. Może Tołstoj potrafiłby opisać to tak, aby z całą siłą wyrazu, ekspresją i naturalizmem, dotarło do was w jakimkolwiek stopniu, ja jednak nie potrafię. Niezależnie, co bowiem napiszę, niezależnie, jakich słów użyję, niezależnie do jakiej grafomanii się posunę i tak nie zdołam oddać nawet ogólnego kształtu i wymiaru tego koszmaru, o detalach nie wspomniawszy. Pójdę więc na skróty i użyję tylko dwóch słów: Zack Efron. Można śmiało powiesić go zamiast flagi na maszcie przed Białym Domem i nikt nie zauważy różnicy. Ten człowiek jest bowiem Ameryką, w każdym znaczeniu tego sformułowania. Zapewne go nie znacie, bowiem do Polski koszmar zwany High School Musical jeszcze nie trafił, chociaż być może jestem jak zwykle do tyłu i już dawno jest on u nas wielką gwiazdą. Whatever. Tu macie próbkę (uwaga, nie nadaje się dla normalnego odbiorcy): http://www.youtube.com/watch?v=pTedd0ouKiY Przynajmniej tematyka fajna – w końcu śpiewa o betonowaniu. Chodzi o wylewkę? Nie mam słów. Wiecie, co to jest „taka kreska na Hiszpanii”? No, ta taka na mapie, tam po lewej. Zadano mi niedawno takie właśnie pytanie. Wyjaśniam: chodziło o Portugalię. Dziwnym zatem nie jest, iż rozumiem amerykańskich psychopatów. Gdybym mieszkał tu na stałe, sam prawdopodobnie zatłukłbym kogoś w metrze. Trudno jest mi oprzeć się wrażeniu, że każdy, chociaż odrobinę myślący przechodzień (dziesięć procent) jest tykającą bombą zegarową, która może eksplodować w każdej chwili. Zapalniki stanowi bowiem pozostałe dziewięćdziesiąt procent. Zaiste, piękny to kraj, idealny wręcz, dla Polaków. Murarze, hydraulicy i stolarze muszą, siłą rzeczy, czuć się tutaj, jak u siebie. Bo są u siebie. Stany są bowiem, kurwa, krajem murarzy, hydraulików i stolarzy, jeśli nie z zawodu, to na pewno, kurwa, z powołania. to be continued cuth

Komentarze

~jasiek Ci Amerykanie...

A High School Musical niestety już jest. Nie pytaj, skąd wiem;/.
21/08/2007 11:53:31
szczezuja ja bym uwierzyła xD.
widziałam kiedy taki filmik, z którego nic nie pamiętam poza tym, że Amerykanie stwierdzili, że Fidel Castro to piosenkarz xD

Wolę nie myśleć, co by się stało, gdybym odwiedziła USA xD.
Ja idę ulicą i co drugą napotkaną osobę mam ochotę zabić :D W tym 48% w jakiś wymyślny sposób xD. Cholera, chyba czas wybrać się do psychiatry.. :)


A Zac Efron jest zajebisty! Nie dość, że przystojny, to jeszcze utalentowany! ^^
20/08/2007 23:09:05

Informacje o terrorpierdolcow


Inni zdjęcia: Pluralizm postaw. ezekh114Natura locomotivPająk i jego firanka :) halinamWolność to była ... dawniej. ezekh114Meduzy atakują bluebird11zagadka vela44A kiedy sianokosy ? ezekh114:) dorcia2700LAMPA UV/LED + LAKIERY HYBRYDOWE xavekittyxNad morzem slaw300