Poniedziałek - już tydzień jak nie siedzę na gg , tzn mam włączone, ale nie pisze z nikim. Miałam dzisiaj jechać na tydzień, ale okazało się że w tym tygodniu nie mogę, więc dopiero na począątku sierpnia jadę. Ostatnie pare dni byłam u siostry i pilnowałam moją siostrzenicę. Nawet fajnie było. Ciągle byłam uśmiechnięta, nie było czasu na zmartwienia. Do końca jeszcze nic nie przemyślałam, ale mam jeszcze dużo czasu. Nie mam żadnych planów na ten tydzień i wole nie planować. W sumie teraz zawsze mam ten sam - siedzieć w domu. Ogólnie jest dobrze, tylko martwi mnie jadna sprawa. Mam nadzieję że wytrzymam i będę czekać na wiadomość. Musi być wszystko dobrze. A jak nie będzie to się chyba załamie. Do końca.
; *****************