Kompletnie nie miałam pomysłu na tytuł tego posta. Chyba wyszłam już z wprawy skoro odszukanie ustawień fbl zajęło mi tyle czasu. Muszę zdecydować czy to jednorazowy wpis, czy stały powrót. Aktualnie osiadłam na blogspocie i jest mi tam wyjątkowo przyjemnie. Jednak ten blog ma coś czego nie mam żaden inny - wspomnienia, moje własne. Nie stertę opowiadań, pamiętnik odchudzania, czy historie au pairowania. Ten zawsze był moim drugim 'ja'. Jak zaczęłam czytać stare wpisy to aż łezka się z oku zakręciła. Było się bezmyślnym czasami, oj było.
Aktualnie lubię mój aktualny stan. Rozstałam się z kimś, z kim byłam ponad pół roku. Jest mi z tym dobrze. W zasadzie gdyby nie pytania rodziny lub przyjaciół, niemal zapomniałabym, że z nim byłam. Teraz czekam na wakacje. W zasadzie nie mogę się ich już doczekać. W głowie już planuję co i jak. To musi być wspaniałe lato. Tak jak ostatnie. Niezapomniane.
A jutro zapowiada się ciekawie. Musi być ciekawie! Początek świąt w takim stylu to nowość jak dla mnie ;)
Im sorry I dont understand where all of these is coming from.
I thought that we were fine.