nom, jesteśmy niebieskie. wszędzie, tylko nie na włosach ;D a w mojej łazience wszystko, co miało inny kolor już i tak jest niebieskie. kurde, moja mama mnie kiedyś wyrzuci z domu za takie akcje ;D jak robiłyśmy irokezy na cukrze to caaaaały dom się kleił, teraz farbowałyśmy włosy to caaaały dom mam niebieski. a jaruś ma niebieskie czoło, hihihi! a jutro obóz, obóz jutro! ale my z zylwkiem mamy już zaplanowane, jutro dostajemy okres i mamy go, kurde, do końca obozu! co za zbieg okoliczności ]:->