od tamtej pory minęły już ponad dwa lata, tyle już minęło, tyle się wydarzyło... ale mi czasem naprawdę tęskno, do tamtych czasów, do tamtej wycieczki. tak w sumie jakby ktoś się spytał to nie potrafię nawet powiedzieć, co wtedy sprawiało, że było tak fajnie, ale ta wycieczka to była po prostu miazga. wbiegalimy wieczorem do morza w ubraniach ;D i wracaliśmy na boso, machając butami i śpiewając, a nauczyciele na nas krzyczeli ;c i jedliśmy wtedy lody średnio 4 razy dziennie. i tamte najlepsze pizze i najcudowniejsze cappucina pamiętacie jak przewróciłyśmy regał z pocztówkami i musiałyśmy to zbierać? ;D albo jak zamknęłyśmy się w pokoju zizka i kuby i oni tak jakoś chcieli wejśc i drzwi wypadły z zawiasów... a właściciele hotelu zadzwonili na policje, że niby nauczyciele sobie z nami nie radzą ;D i kupiliśmy baloooony, których nie dało się dmuchać, to je napełnialiśmy wodą i caaaała łazienka była zalana. albo jak szpitalny robił nam zdjęcia grupowe to my za ten czas robiliśmy zdjęcia szpitalnemu xDD i siedziałyśmy na chodniku z czapką karo. i nasz przewodnik, znaczy się kijaszek, wyglądał jak artur rojek i my z zylwkiem miałyśmy jego numer, szkoda, że był zapisany łukasz zalewski, nie zylwek? ;D i jak było chińska zupka party tylko dla gejów, na które nas nie chcieli wpuścić, bo tylko dla gejów ;c a potem było aparitiv party! ;D i ja miałam kotka, który się nazywał Piesek, i nikt tego nie potrafił pojąć, no cóż. i moje cudowne zdjęcia z ostatniego dnia, których jakoś nikt wtedy nei chciał skomentować. albo jak się założyłam z zylwkiem, że nie przebiorę się ze spodni na spódnicę na placu świętego marka ;D i nasz zeszyt, który nigdy nie pozwoli nam o tym zapomnieć... który miałyśmy miec tylko my, a wpisała się połowa autobusu ;D kurde, dlaczego tak się zmieniłyśmy wszystkie? dlaczego nie robimy już takich głupich akcji, zdjęć? dlaczego tak dawno nie śpiewałyśmy idąc ulicą? dlaczego na żadnej wycieczce więcej nie wywieszałyśmy kartki przyczepionej na drzwiach gumką z napisem 'DON`T WCHODZIĆ! wyjątek dla kalek i kretynów.' i nagle wszyscy się zbiegali. dlaczego nigdy więcej nie było wycieczki z 'zgwałcił cię? [myśliiii] nie wiem!' albo 'on chce mi zrobić coś na G! on chce ci gadu-gadu zainstalować, a ty się tak odwdzięczasz...' ;D wiem, wiem, nie powinnam tego wspominać, bo w końcu przejechałam się trochę na osobach, które tam poznałam, ale naprawdę czasem brakuje mi tamtych czasów. brakuje mi kompletnie tamtej beztroski i głupoty. o taaak, głupoty przede wszytskim (: