hm, to zdjęcie mnie śmieszy za każdym razem xD ola i... ola, na sylwka ;)
zorientowałam się, iż ten kabel musi mi wyjąć KTOŚ, bo ja sama nie dam rady, bo przecież mój komputer będzie cierpiał beze mnie! noo, to idę sobie się uczyć na biologię (taa, idę).
btw.
z: która godzina?
k: 18.20
z: 18.20?
j: ee... chyba 17.20?
k: nie, 16.41
z: ...
j: co oni robią?
z: kaja zmyła makijaż, to patrzą...
j: znowu przegrywamy?
n: TAAK
k: ale wcale nie, popatrzcie, nie dajemy im trafić od razu
n: ...tak jak za pierwszym razem?
j: dokładnie tak!
k: ale wtedy ja nie wiedziałam, który kosz jest nasz
j: ...i chciałyśmy sprawdzić
n: i kurczę, trafiły!
z: banan?! JAKI BANAN?!
z: jareek... wyobraź sobie, że miałbyś długopis... w kolorze...
j: no dajmy na to, że niebieskim...
z: o, niebieskim! świetny przykład! noo to wyobraź sobie, że ten długopis by się złamał... ALE CAŁKIEM PRZEZ PRZYPADEK! tęskniłbyś za nim?
jarek: raczej nie, bo to jest długopis mojego taty
z: byłby to długopis twojego taty, mówisz... to daj mu i sprawdź.
k: wyobraź sobie, że wrzucasz jogurt, do kosza na śmiecii... u mnie zawsze działa!
xDD