jak od śmiechu by się chudło to miałabym sporą niedowagę.
no ja was prooosze, wczoraj glebłam z krzesła jak zaczęłam na gadu Zylwkowi sypać moje teorie i piszę do niej kilka ładnych minut, piszę, piszę, ona mi nie odpisuje, ja dalej piszę tak po jednej linijce i w pewnym momencie ona takie 'puk, puk... kto tam? zastałem mózg? jaki mózg? nieważne, ale otwórz...' xDDD
taa, a później mnie wcale nie śmieszył Keny, no skąd xD
dzisiaj w sql też całkiem spoko, tiki Remiego na historii, albo jak Remi wziął mój zeszyt i takie:
- nie napiszę ci nic... hahaha, żartowałem!
- ej, ale ty mi już ostatnio napisałeś wierszyk w książce!
- jaki wierszyk?
- mam ci przeczytać?
- noo
- 'o tobie miła, cenzura,
o tobie niemiła, cenzura,
ja nie chcę cię widzieć, haha,
i nie rozmawiać z tobą w ogóle, cenzura,
itd, itp, blebleble,
dead,
na pamiątkę: pan Remi'
- yy...
tak, mam tak napisane w książce od historii xD
noo i na fizyce całkiem spoko:
- ...przez który płynie prąd elektryczny...
- przeeez któó-ryyyy płyyy-niieee...
- nie powtarzaj!
- niieeee poo-wtaaa-rzaaaj...
hahah, a nauczycielka od bioli opowiedziała nam dzisiaj dowcip miesiąca xD 'jak kogoś złapię na ściąganiu to wpiszę mu jedynke od razu!' hahhahahahahhahahaha xD nie no, całkiem spoko było, naszą klasę można podzielić na tych, którzy na biologii ściągają ze ściąg i na tych, którzy ściągają z zeszytu ;)
w ogóle ominę notatkę z biologii ;D '...trzy są wysokie, jest to 3/4, czyli 75%... a pozostała 1/4, czyli 25% jest niska...' xD
aaa i wiem, jeszcze 'bo oni zamurowali nam podziemia, żebyśmy mogli tam kręcić i żeby nam nikt nie przeszkadzał... bo wiesz, tak w ogóle to my tam wejdziemy, a tam baloniki, konfetti i te inne bajery... a! i zrobili nam lampy wmontowane w sufit, żebyśmy mogli spokojnie kręcić... nie wiedziałaś?'
a wiedzieliście, że jak się powie jarkowi 'TRÓJKA ZA PLECAMI' to zaczyna jęczeć i marudzić i siada i obejmuje nogi rękami i się buja patrząc na nogi i ciągle wydaje z siebie dziwne dźwięki? działa za każdym razem xDD
- trójka!
- ale na trójkę to nie działa, bo pomyśl, nauczycielka mówi coś o trójce na matmie, a on schyla się pod ławkę, obejmuje nogi rękami i się buja patrząc na nogi...
'jarek-kaloryfer to coś jak kamil-parkomat?' xD
- POOOOOOOOIIIIIIIIIIIIIIIKIIIIIIIIIIIIIIIII
- DIABOOOOOOOLOOOOOOOOOOOOO!!
- ludzie się na nas patrzą
- nieprawda!
- sprawdźmy
- POOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOIIIIIIIIIIIIKIIIIIIIIIIIII!!
- DIAAAAAABOOOOOOOOOOOLOOOOOOOOOOO!!
- noo, jakieś 90% się patrzyło
- 90%, czyli 9/10...
dobra, idę na gitarę xD znaczy gdzieś za godzinę, ale nieważne.