'mogę iść się już ubrać, bo mi zimno?!' xDD
tak właśnie jest. radośnie, baluuuns, ale czarnobiało i do góry nogami.
jeżeli ktoś jeszcze kocha tą piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=wvVOoCKjonY to niech się zgłosi, bo prawdopodobnie jesteśmy rodziną ;)
w związku z tym, iż justysia ma kompletnie dosyć komputera, a ten niestety jest pierwszą rzeczą, z którą się wita po przyjściu ze szkoły i ostatnią, z którą się żegna, kiedy idzie spać (no chyba, że są to poiki^^) postanawia z nim zerwać raz na zawsze. noo i nie wychodzi, jak żadne zrywanie z czymkolwiek w jej życiu. dlatego dzisiaj traktuje wyraz 'zerwać' dosłownie i wyrywa kabel od neta, po czym zanosi go do drugiego pokoju i krzyczy, żeby schowali go tam, gdzie na pewno nie znajdzie. macie jakieś 15 minut na powstrzymanie mnie. tytytyyy.
AAAAAAAAAAAAAA! dzisiaj w szkole odkryliśmy iż zamurowali nam podziemia. czyli, że jedynego miejsca, w którym mogliśmy kręcić już nie ma. jaaa o.O
w ogóle wspominałam jakoś ostatnio, że nienawidzę 95% ludzi z tej szkoły? czasem sobie myślę, że jakby tak wyjąć stamtąd z 20 osób... to nie wiem czy z pozostałych jest ktoś, kto w ogóle jeszcze ma mózg. a przynajmniej, kto potrafi go używać. jeszcze tyyyylko pół roku w tych murach. za to jarek ma przejebane jeszcze przez 2,5 roku :>
informuję iż od tego momentu, jeśli ktoś chce mieć ze mną jakikolwiek kontakt, to tylko sms, tudziez pocztówka, może być nawet gołąb, bo sylwia lubi gołębie xD
żeeegnam.
kiedy budzi się dzień i zagląda przez okno,
roztapiają się myśli, płyną słowa.
z zaciśniętych ust wydobywa się krzyk
tłumiony i głuchy - ciągle chce żyć.
tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę,
Która dzieli nas przez życie całe.
zobaczyć nowy dzień,
nie wiem czy tego chcę.
tak bardzo bym chciał zniszczyć tę ścianę,
która dzieli nas przez życie całe.
zanim odejdę, nie wiem dokąd i po co,
zanim ucieknę w najodleglejszy kąt,
zanim zrozumiem, że nie warto być sobą,
zanim zrozumiem, że życie to błąd.
zobaczyć nowy dzień,
nie wiem czy tego chcę,
zobaczyć nowy dzień...