Błądzę po paznokciach czasu
delikatnie dotykając koniuszków najmniejszych anielskich piór
elfy wygrywają na harfach coraz to nowsze nuty i melodie
ogień syczy dotykając naszych nadgarstków
i znów staram się być
jak leniwy płatek śniegu chcę spaść z nieba
i spłonąć w morzu maleńkich tuptających istot
które nie wiedzą dokąd biegną
po dziś dzień
I tylko mały słowik
który już dawno odleciał do ciepłych krajów
czuje te lato które się nie skończyło
gdy maleństwa spadają z pięściami na szybę
nikt nie chce wystawiać nosa spod ciepłej pierzyny
i nikomu wtedy nie przyjdzie nienawidzić herbaty
Użytkownik szejnn
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.