photoblog.pl
Załóż konto
Dodane 14 CZERWCA 2010
377
Dodano: 14 CZERWCA 2010

Plecy po "masie"

Wpis 32

 

Po dość długiej nieobecności...

 

   Witam ponownie! Trochę się w moim zyciu działo, czy dobrego czy złego- to się dopiero okaże. Na mój "brak wpisów" zaważył także intensywny plan treningowy i praca- nie miałem siły i chyba nawet ochoty pisać. Jednak teraz wracam, i z chęcią podziele się wszystkim czego się nauczyłem podczas pracy nad masą:


Podsumowanie budowania masy


   Czas trwania mojego cyklu masowego- 21.09.2009 do 11.05.2010. Przez prawie 9 miesięcy udało mi się podnieść masę ciała do 90 kg - to 14 kg. Obwód bicepsa zwiększył się do 46 cm w najlepszym momencie - to 6,5 cm w czasie masy, lecz tuż po odchudzaniu  wynosił on  około 34 cm.  Sukces w porównaniu z klatką piersiową- ona rozwinęła się najwyżej 10 cm, lecz ma w miarę odpowiedni kształt- urosła bardziej na boki. Niestety pomimo moich komentarzy dot. nóg, nie ćwiczyłem ich odpowiednio- po całym tygodniu treningów w sobote brakowało już energii...


   Genialne, lecz na początku budzące moje straszne obawy ćwiczenie- martwy ciąg, pozwolił  rozwinąć mięśnie najszersze grzbietu. Jestem z tego zadowolony.


   Dodanie do diety gotowanego mięsa było kluczowym elementem polepszającym diete- niestety brak odpowiednich funduszy nie pozwala mi na kupowanie takiej jego ilości , jaką bym chciał, jednak codziennie zjadam około 250 gram piersi z kurczaka/indyka. Polecam.

 

   Efekty są zadowalające, pomimo wybicia z rytmu na miesiąc przez nieudany wyjazd za granicę.


Aktualnie pracuję nad rzeźbą- dodałem treningi aerobowe, ostatnio osłabione z powodu kontuzji kostki, ale niedługo znów będe pracował pełną parą. Zrzuciłem już pare kg, a obręcz barkowa nabiera" kwadratowych" kształtów. Cieszy mnie to!

Komentarze

syzyf Dziękuje bardzo, no zobaczymy jak będzie dalej- najważniejsze jest zdobywanie coraz większego doświadczenia
02/07/2010 23:25:48
~k1ssme bardzo ładnie ;p

sledze ten blog od poczatku i widac sa efekty ;D

oby tak dalej ;)
28/06/2010 13:55:40