Kwitniesz drogie dziewczę, kwitniesz. Ale nadal w środku masz nieopanowany chaos. Bądźmy tolerancyjni. Spędzam teraz mój wolny czas na rozkoszowaniu się wolnością słowa. A raczej wolnością wyrazów. Wszyscy jesteśmy ludźmi. Tacy sami, nieidealni, małe kreatury, uważające się za wielkich ludzi. Wiecznie gdzieś lecą, nie mają czasu spojrzec na nic wolniejszego od beztroskiego lotu motyla. Nie mają czasu obserwować ruchu chmur gonionych przez wiatr gdzieś wysoko, hen, ponad nami. Na nic nigdy nie mają czasu. Tylko tkwią zawaleni papierami, dokumentami i Bóg wie, czym jeszcze, śledząc napisane drobnym maczkiem umowy, kwity, zdania. I tak tkwiąc pomiędzy tym wszystkim nie mają czasu nawet wypowiedzieć trzech słów, magicznych, mądrych, pięknych. Life wont wait. Powtarzajcie sobie te słowa, życie nie będzie na Was czekać, tylko poleci dalej. Nie będzie stawać, cofać się, by naprawić lub przeanalizować Wasze błędy. Patrzmy w przyszłość. Life wont wait. Pamiętajcie.