Delikatność, zmysłowość, precyzja ruchu. Kwintesencja rozkoszy. Te słowa brzmią w moich uszach dzień i noc. Właśnie tak się czuję od niedzieli. Nieidealne słowa o potężnej mocy, doczytuję się w nich prawdy. Moja mała skarbnica wiedzy.
Czuję, że jestem czlowiekiem dziwnym. Taka troszkę pozerka. Bo naprawdę mam w sobie uszkodzoną duszę, widoczną w wierszach. Na codzień sprawiam wrażenie osoby.. niezrównoważonej psychicznie ;-) ale jednak umiem być, istnieć. Umiem być człowiekiem z krwi i kości, płakać, śmiać się i tym podobne dalej niewyimenione herezje ;-)
Mówcie sobie, co chcecie. Że moje notki są nudne, nieciekawe, że nikt ich nie czyta, ale ja wiem, ha, bardzo dobrze wiem, że mam takie kilka osób, co codziennie tu zaglądają :-) i za to im chwała, pokłony i buziak w dupkę :* I piszcie sobie tam dalej, że nikt tego nie czyta, że notki są "hujowe" (nie dość, że przekleństwo, to jeszcze błąd ortograficzny xD ), ze nie dają nic wartościowego i żebym skończyła z tym, bo nuda. Ale jedno pytanie : po co to człowieku czytasz? xD Żeby mi później takie farmazony tworzyć? No, thanx ;] fajnie sobie popisać ;P ale mój czas jest.. Ah, cenny, bo Life wont wait.
Nenene.. Co by tu jeszcze dodać.. Może to, że nie rozumiem facetów. A już zrozumieć takiego ewenementa to jest sztuka na skalę światową. Aaa i buziak Martkowej ;* już Ty wiesz, za co, jeee xD
Chcę się znaleźć w innym mieście, gdzie nikt mnie nie zna i zacząć wszystko od nowa. Ba, wszyscy tak chcą, ale wynika to ze strachu przed rozwiązaniem własnych problemów, z którymi i tak trzeba będzie kiedyś się zmierzyć.. Bo nawet jeśli zagrzebiemy to w jednym mieście, z naszego zachowania narodzi się w tym nowym. Takie życie.. Pędźmy przed siebie.
Przepraszam mamo za to zdjęcie..
We've got nowhere to go, we've got nothing to prove
Instead of dancing alone, I should be dancing with you
This song is turning me on, the beat is doing me in
Or maybe it's only you, but either way, lets begin