MOTYWACYJNY WPIS

Dostałam to co bardzo chciałam dostać czyli wsparcie. Dużo wsparcia. Od wielu ludzi, nawet zupełnie przypadkowych. Ludzi,którzy mają tak dobre serduszka jak ja. I dostałam kopa motywacyjnego. ZA co wam ogroooomnie dziękuje kochani! To kolejny dowód na to,że mówienie o problemach pozwala je zauważyć innym.

Chcę wam napisać coś co liczy się dla mnie najbardziej, czyli swój własny rozwój,ambicje czy też potencjał. Jeżeli uważacie,że wasze zycie jest do dupy, nic się nie dzieje, robicie coś wbrew sobie, kurde czas najwyższy wziąć życie w swoje ręce! Nikt inny za was nie przeżyje życia! no nikt.

Nie bójcie się mówić o tym co wam przeszkadza, nie bójcie się pytać, robić szalonych rzeczy, podejmować ciężkich decyzji. Nie musicie słuchać ciągle mamy czy taty, pytać się kogoś o zgodę! Nie i kropka. Zapamiętajcie - sami jesteśmy kowalami własnego losu. Sami tworzymy swój życiorys, swoją biografię. 

Przeszkadza wam praca - zmiencie ją, chcecie wyjechać - wyjedzcie, chcecie zacząć trenować - ruszcie dupę na siłownie, chcecie otworzyć swój własny biznes- zacznijcie czytać i się dowiadywać co i jak, chcecie z kimś porozmawiać- napiszcie, tęsknicie za kimś- po prostu napiszcie do tej osoby. Co wam szkodzi. Co was trzyma? 

Haha łatwo się pisze takie rzeczy,trudniej się robi. Dlatego do wszystkiego dochodzi się małymi kroczkami kochanii,wytarczy chcieć.Bo chcieć to móc! Kiedyś byłam taką cipą, nie potrafiłam się odezwać,dawałam się obrażać, manipulować,byłam naiwna a teraz nie poznaje siebie. Życie mnie zmieniło a być może po prostu dojrzałam.Myśle,że powoli staje się wszystko jasne, skoro ja coś robię dla innych, to oczekuję,że inni też przeskoczą dla mnie kałuże. Taka jest prawda. Bronie ludzi,którzy powinni być bronieni, ale też nie zapominam o sobie. Czas zająć się trochę swoją przyszłością, mieć jakieś asy w rękawie- wiadomo.

Nie warto trwać w czymś przez co czujecie się osłabieni psychicznie, zróbcie coś z tym. Życie ma tyle możliwości. Wystarczy chcieć rozszerzyć swoje horyzonty. Mieć choć odrobinę wyobraźni, rozmawiać z ludźmi i wspierać się nawzajem. I miło mieć takie osoby. Czasem jak coś zrobie i nie do końca jestem pewna,czy zrobiłam dobrze, to nagle znajdują się osoby wokół mnie,które mówią " Syśka zrobiłaś coś wielkiego" i wtedy dochodzi do mnie to,że racja. Mają kurde racje. Zrobiłam coś,a mogłam przecież siedzieć cicho. Mogłam obejść problem jak zawsze, iść się wyżyć na siłowni, popłakać w poduszkę,ale nie. Nie zrobiłam tego. To jest cudowne uczucie.. Podjąć swoją decyzje i nie myśleć o konsekwencjach,bo jest Ci wszystko jedno. Stracę albo zyskam,ale życie będzie toczyć się dalej. Nie zatrzyma się a wzmocni. Dlatego też, to jest ważne moi drodzy. Robić to co was uszczęśliwia. 

Wiecie jaki moment najbardziej lubię?- kiedy uśmiecham się do kogoś oczami i ten ktoś robi to samo. Zero sztuczności, często spotykam się z tym w pracy. Kocham to uczucie,gdy świat nagle daje mi znak,że robię coś dobrze. Czasy się zmieniły i teraz najważniejsi jesteśmy my. Nie pozwalajmy sobą pomiatać, pogłębiać swoje problemy i wmawiać sobie,że jesteśmy beznadziejni. Gówno prawda. Człowiek to wspaniała istota, trochę zagubiona czasami i dlatego,warto się odnaleźć. A ja wreszcie czuję,że idę dobrą drogą. Robię coś co mi pomaga z każdym dniem coraz bardziej staję się odporna na złą czakrę haha. I chcę wam dać trochę mojej dzisiejszej energi, choć ostatnio zauważyłam,że jest coraz lepiej. Niczego nie udaję,jestem sobą i czuje sie dobrze. Jednak małe zmiany w życiu codziennym dają na praaaawdę ogromnego kopa do życia!

Pozdrawiam i całuje cieplutko <3 Jestem z siebie dzisiaj prze ogromnie dumna.

Hm a swoją drogą to już za za 118 godzin będe najszczęśliwszą osobą na świecie! Kto zgadnie dlaczego? <3