(oł maj gad, ale jakośc)
melo.
Wstałam dzisiaj po 9, cóż za radosc. Normalnie spałabym dalej, chciałam dziś wcześnie wstac i jakoś udało się. Bez alarmu, budzika i innych pierdół. :P Jestem już dawno po rowerze i paru zdjęciach, z dzięsiątek zdjęc nie wybrałam ani jednego, kul.
Odchudzam się, no dobra zaczynam dopiero. Zjadłabym sobie drożdżówkę.. Ale sobie odmówię :D
hm, hm. Plany na dziś? 15:00, wyjście z psem, 15:20 wyjście, wracam umęczona, komputer. Całe moje fascynujące życie, jak impreza nie wypali, to się powieszę za kłaki
Muchy- fototapeta