elo melo.
Siedzę sobie z podkrążonymi oczami wbitymi w ekran, jak i cały dzisiejszy dzień tak wygląda i nie mogę sobie znaleźc zajęcia. Inteligentni się nie nudzą, jak widac nie zaliczam się do tej grupy.
Przeraża mnie fakt, że czas tak szybko płynie. Niedawno co byłam na frytkach w galowym wdzianku i cieszyłam się, że wreszcie wakacje. A za tydzień (co minie szybciej niż mi się wydaje) będę jadła frytki nad zeszytem od biologii, a nim zauważe będą święta... wielkanocne. Wiem, że wyolbrzymiam, ale niby fajnie, że rok szkolny tak szybko mija, co nie? A ja myśle inaczej, Dzień powinien trwac 48h!
Tym optymistycznym akcentem żegnam się z Wami.
Nirvana- lithium