tak więc generalnie było wszystko, co na udanej wycieczce powinno być. Było spanie w piątkę w łóżku małżeńskim, granie w butelkę, jaranie się wodą z fontanny, było też granie w milionerów, x-factor w autokarze, błądzenie po imponujących galeriach i muzeach, poszukiwania telefonu, kantoru i kibla, pijackie wybryki, kupowanie koncentratu pomarańczowego zamiast soku, robienie z wyśni debila, był moonwalk na suficie, był burak, kalafior, bakłażan i ogółem cały warzywniak, były sprośne rymy, a także smerfy, byli przystojni Anglicy, Francuzi, Belgowie, była masakra na stole w restauracji w chinatown, było masowe kupowanie przecenionych płyt, było lansowanie się z kubkami ze starbucksa (nie ma co się oszukwiać), była próba cierpliwości w pokoju z iogi, były też wszechobecne podobizny Williama i Krystyny-Kingy-Katie, było granie w karty na środku Piccadilly circus, mały mcdonaldowy londyn w brukseli też, oczywiście nie zabrakło również oglądania harrego w autokarze i wszystkiego tego, czego nie powinniśmy prawdopodobnie robić. Mimo to Kurczak stwierdził, że byliśmy grzeczni w miarę i z przyjemnością pojedzie z nami na kolejną wycieczkę...pytanie teraz czy my chcemy jechać z kurczakiem.
Odnalazłam też moją życiową inspirację, gdy zobaczyłam tego faceta po prostu wiedziałam kim chcę zostań w przyszłości, wiedziałam co tak naprawdę kocham robić. Dziękuję mu za to. amen.
moja mama jest ********************** tak właśnie. Podeszłam ją delikatnie, wszstko powiedziałam spokojnie jednym tchem, że 4 lipca w Warszawie gra zespół, który jest dla mnie bardzo ważny, że to ich pierwszy koncert w Polsce, że będziemy pod opieką taty koleżanki Natalii, że wyjedziemy rano, a wrócimy wieczorem (no może trochę później), że bilety są stosunkowo tanie i wtedy ona po prostu, co to za zespół, a gdy jej odpowiedziałam, stwierdziła, że możeby tak pojechała ze mną! FUCK! Jak takiej mamy nie kochać?!
Po czym ja oczywiście zaczęłam ją przekonywać, że bardzo lubi ten zespół :D No...się okaże ;)
W każdym razie teraz mamy misję, powitać ich najlepiej jak tylko Polacy potrafią.
Mission accepted, but not passed (not YET ).
o mamo, jak ja lubię dżem malinowy. Idę teraz umyć zęby moją, podkreślam francuską szczoteczką, by zaraz potem uświadomić sobie, że jednak jutro jest szkoła.
THIS NEVER ENDS
The Doors- Morrison hotel (tak, tak cały album)
Kings of leon- Closer
Radiohead- Stop Whispering
cały repertuar najcudowniejszego (obecnie) trio na świecie.
Inni zdjęcia: Daleka droga bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24