photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 LUTEGO 2007

Wogzał

L'wiw głosi nadworcowy napis. Lwów, Lwow, Lemberg, Leopolis zwali go i zwą po dziś dzień. To dla mnie miejsce bliskie sercu, mimo że byłęm tam tylko dwa razy. Bo tam na kresach żyli moi przodkowie, a Lwów to bez dwóch zdań symbol tych utraconych ziem.

Komentarze

siasiesia Lwów. Nie byłam jeszcze nigdy. Jedynie w Żytomierzu. Choć wiele razy obiecywane miałąm wyjazdy do Lwowa, jechać bardzo chciałam. Bo moi przodkowie też stamtąd, z tych okolic. Muszę, muszę się wybrać. Żytomierz ( a własciwie Perszotraweńsk, w ktorym bylam) dał mi obraz. Obraz tego świata. Innego, ale jakże bliskiemu.
06/03/2007 21:59:00