tak długo po omacku, wyciągałam przed siebie ręce, usilnie chcęc złapać szczęście. a ono wciąż umykało. chwytałam wiatr, który wciąż uciekał, przemykajśc pomiędzy moimi palcami. kolejne garście zionęły coraz to większa pustkę, a mną kierowała większa determinacja. szukałam, szukałam, szukałam nie stawiając sobie najprostszego z pytań. gnałam ślepo przed siebie, omijając tak wiele cennych chwil. zapomniałam o tych najdoroniejszych kawałeczkach życia, które będą moim tu i teraz, dać mi to, za czym błądziłam, depcząc je nieświadomie. szukałam szczęścia, choć tak naprawdę zupełnie nie wiedziałam, czym ono jest. czym jest dla mnie. chciałam mieć coś, czego formy, smaku czy zapachu, w żaden sposób nie potrafiłam sprecyzować. musiało minąć wiele dni, bym pojęła, że moje szczęście, nie raz trzymało mnie za rękę, śmiało się ze mną i nadstawiało ramienia, bym mogła płakać, że było nawet, gdy nie miałam pojęcia że jest. nie zdawałam sobie sprawy, że każdy, uśmiech, spojrzenie, gest, dotyk, słowo że to właśnie one tworzy moje szczęście.
Inni użytkownicy: xanciaaatrutekjadziakowalskaoddajciemiphotoblogawidzewiaksisoniekk95gabrysiawkrainieblyskowyruxanlovciak96iza666
Inni zdjęcia: Bocian czarny slaw300Teraz i na wieczność samysliciel3527.7 idgaf94Dno i odbitka pamietnikpotworaOSTATNIE KSIĘŻYCOWE ŚWIATŁO xavekittyxTo nie reklama. ezekh114;) virgo123Patrz pod nogi bluebird111548 akcentovaNA DOBRANOC :) halinam