Hej Misie ;) Jestem na siebie zajebiście zła, po raz drugi oblałam prawko. Matko święta mam tego dosyć, jakby tego było mało poryczałam się kolesiowi w L-ce bo byłam na siebie taka zła. Stres zdecydowanie źle na mnie wpływa, z resztą na kogo wpływa dobrze? Wieczorem wychodzę z moimi panienkami na miasto, upiję się, wrócę do domu, położę się spać. A jak wstanę to będę robiła to co zwykle tylko lepiej. Rozpiszę sobie jadłospis na cały tydzień, między czasie będę dużo czytać i uczyć się angielskiego za chwilę uciekam do Szkocji do pracy, muszę zarobić na studia. I jakoś zdać to durne prawko, padam jak to zdam to kurwa niebo się rozstąpi. Niech mnie ktoś przytuli :(