JA.
Może nie widać aż tak na zdjęciu, ale mam grubiutkie uda.
Jest ze mną coś nie tak. Raz podoba mi się moje ciało, a raz nie mogę patrzeć w lustro.
Chciałabym schudnąć, ale chyba nie potrafie... Postanowiłam skupić się na swojej sylwetce nie na wadze.
Czyli:
JEM ZDROWO. DUŻO ĆWICZE.
Nie chcę jakiś specjalnych diet, bo jestem jeszcze za młoda. Wierzę, że dzięki ćwiczenią uzyskam sukces.
Ćwiczenia poprawią moja kondycje, będe miała ładniejsze ciało, mięśnie.
Postanowione.
Boje sie. Cholernie sie boje że nie dam rady i się załamie. Znowu.
Chciałabym nie liczyć kalorii, ale nie potrafie. Dopóki nie schudnę chyba nigdy nie będę umiała.
Nie dodam bilansu z pzedwczoraj, wczoraj i dzisiaj.
Byłam na noc u kuzynki i za dużo sobie pozwoliłam. Żałuję.
Mama i tata powiedzieli, że przesadzam już z tym zdrowym odżywianiem i się o mnie boją. Mówią, że dziewczyna w moim wieku powinna mieć przyjemność z jedzenia. Tłumaczyłam im że mnie cieszy zdrowe odżywianie, ale do nich nic nie dociera.
W tym tygodniu mam 3 dni wolnego( testy 3 gim). Postanowiłam wykorzystac je na maxa jeśli chodzi o ćwiczenia!
Ćwiczenia to podstawa, dieta to dodatek.
Będę jadła normalnie, ale zdrowo.
Nowy tydzień=nowe wyzwanie !
Tyle na dzisiaj. Trzymajcie za mnie kciuki! Zostało mało czasu, a ja muszę ładnie wyglądać!
Pozdrowionka :*