kurde, kurde, kurde! zawaliłam !!!
Bilans:
-jogurt z owsianka i musli,
- kanapka z szynka i ogorkiem,
- paluszki z nutella (nie moglam sie powstrzymac, bo jadlam je w szkole z kolezankami, nie wypadalo odmowic... wiem glupie tlumaczenie..)
-jablko,
- spagetti z piersia z kurczaka (ok. 500 kcal) ;/
- kawalek czekolady bialej,
- placek.
Na dodatek postanowilam dzisiaj nie cwiczyc, bo powinien byc dzien w tygodniu, w ktorym mięśnie muszą odpocząć.
Ale chyba nie wytrzymam. Tyle zjadłam, że muszę coś poćwiczyć!
Jestem strasznie nie zadowolona z siebie. 3 dzień diety, a już zawaliłam. Mama zrobiła na obiad spagetti, wiec nie mogłam nie zjeść ;/
W takim tempie nigdy nie schudnę. A postanawiałam sobie nie jeść słodyczy, jeść do 1000 kcal itp. JESTEM BEZNADZIEJNA
Idę się nażreć czekolady, słodyczy itp. Nic tu po mnie. Będę gruba, tłusta... bywa.