photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 LUTEGO 2013

Jest druga w nocy, dopiero teraz znajduje czas na życie. Kładę się na podłodze swojego pokoju i czuję ulgę. Nadużywam w ostatnim czasie niektórych słów, takich jak: przerażenie, smutek, strach, tęsknota. Jest zima i wierzę, że z upływem kolejnych dni moje przerażenie zniknie, wyblaknie przy coraz intensywniejszych barwach świata. Smutek z mojej twarzy zmyje wiosenny deszcz. Nad strachem zapanuje moja głowa myślę że wesprze ją w tym serce. Wiem, że tęsknotę można uśpić.

Leżę na grubym, czerwonym dywanie  sama, w ciszy  jest wspaniale. To moja magia. Nieprzerwany odgłos płynącego w żarówce prądu, stukot klawiszy powodujący pojawianie się kolejnych znaków na ekranie.

Nadal zdarza mi się zabijać myśli muzyką, nadal się w niej kocham. Nadal płaczę wtulając twarz w sierść mojego kota, gdy samotność ociera się o moją skórę. Daje upust emocjom które gromadzą się w moim ciele z każdym hałasem dnia; niespodziewanym zdarzeniem.

Patrzę sobie głęboko w oczy i co widzę ? Powoli dostrzegam w nich życie. W ciągu ostatnich dwóch lat sukcesywnie odbierałam sobie wszystko co kocham, zastępując to tym co powinnam kochać.

W ostatnim zdaniu jest tyle prawdy, że łzy napływają mi do oczu. Dlaczego się zabijam ? Dla kogo ? Co chce zyskać, ile mogę stracić ? Jak wiele już sobie odebrałam.?

Pisuję do Ciebie listy częściej niż powinnam. Zawsze lądują zaadresowane w skrzynce do której tylko ja mam klucz. Jeszcze nigdy go nie użyłam. Ilekroć myślę, że twoja nieobecność sprawia, iż jest mi zimno jestem w błędzie. Krzyczę o pomoc. Krzyczę głośniej i głośniej. Nikt nie słyszy, nikt nie rozumie. Ludzie patrzą ze zdziwieniem, częściej jedna ogarnia ich strach, trwoga napływa do oczu, przerażenie wprawia dłonie w drżenie. Potrzebuję pomocy i dziś wiem, że zdołam wstać i zrobić cokolwiek o czym pomyślę, jeśli będę tego naprawdę pragnęła. Muszę zrozumieć siebie i uświadomić sobie, że jestem swoją najlepszą przyjaciółką. Pragnąc pomocy muszę zdołać ją sobie ofiarować.

Ciężko pracuję na każdy dzień, na każdy śmiech. Każdy kolejny uśmiech sprawia, że zaczynam wierzyć iż nadal potrafię i chcę szczerze się śmiać. Przecież śmiech zawsze był dla mnie synonimem życia, a ono z kolei było codziennością.

Pragnę żyć, żyć codziennością, żyć z uśmiechem. Żyć dla śmiechu.

Chlupot wody. Załóż maskę, przyczep do niej rurkę, wskocz do wody i płyń. Zanurz głowę, poruszaj rękami, wykonuj kolejne ruchy, zsynchronizuj ich pracę z kolejnymi uderzeniami nóg. Słuchaj chlupotu wody. Odurz się zapachem własnej skóry. Obdaruj uśmiechem pierwszą osobę, którą spotkasz. Nigdy nie patrz za siebie. Kochaj. Kochaj to życie.

Informacje o smileaholics


Inni zdjęcia: Wakajki milionvoicesinmysoulCd. downwardspiral1543 akcentovaŻycie to chwila pragnezycpelniazycia:) dorcia2700Noin zniknę... najprawdopodobniejnieNarodowo. ezekh114Mokry ślizg bluebird11Kos jerklufoto:* patrusia1991gd