Stres mnie wielki ogarnia. Dziś mam cięzki dzień w szkole. Trudne cwiczenia a później przedstawiam referat, którego nie znam dobrze i w ogóle ... ajjj.... Jadę rano kończę dopiero pod wieczór zajęcia. Cięzki dzień. Nie wiem jak go przeżuję. Ale muszę. Juz się nie mogę doczekac wieczora. Gdy sobie spokojnie usiąde z perspektywą psychicznego odpoczynku przez kilkanaście dni :)
Nie ważne jak przeżyje ten dzień, on i tak minie :)