J a m e s
Byłem w drodze na autostradę. Wracałem właśnie do siebie do domu. Tak będzie najlepiej. Dla mnie i dla Luce. Raniłem ją tylko. Ona potrzebowała kogoś kto będzie ją uszczęśliwiał. A jej ojciec nigdy nie zaakceptuje naszego związku. Przez te tygodnie kiedy mijaliśmy się na korytarzu posyłając sobie tęskne spojrzenia uświadomiłem sobie że nie dam już tak dłużej rady. Podjąłem decyzję o wyjeździe. Wtedy otrzymałem telefon od ojca Luce. Luce się próbowała popełnić samobójstwo. W stanie krytycznym trafiła do szpitala. W pierwszej chwili świat mi się zawalił i chciałem się zabić ale przecież Luce jeszcze żyła. Wiedziałem że wyjdzie z tego. Moja krew mogła ją uzdrowić bo byłem aniołem. Pojechałem szybko do szpitala. Ku mojemu zdziwieniu jej ojciec mnie wpuścił na salę. Usiadłem przy jej łóżku. Cały się trząsłem. Położyłem głowę na jej brzuchu i rozpłakałem się jak małe dziecko. Lucinda była dla mnie wszystkim co miałem. Rodzinę już straciłem. Nie mogłem pozwolić na to by i mojau kochana odeszła. Gdybym nie był zaślepiony nienawiścią i chęcią zemsty już dawno byłbym z Luce. A jej ojciec zaakceptowałby mnie i nasz związek. Wtedy do sali wszedł lekarz. Krząknął. Podniosłem się otarłem zaczerwienione od płaczu oczy. Lekarz przy sobie miał wyniki badań. Spojrzałem na niego przerażony że coś jest nie tak. Ojciec Luce też zaniepokojony podszedł bliżej. Lekarz spojrzał na mnie a potem na ojca Lucindy. Zatrzymał na nim wzrok.
- Pan jest ojcem Lucindy Prince? No więc, wszystko w porządku. Dojdzie do siebie. Na szczęście nie ma we krwi śladu po lekach. Rana nie była bardzo głęboka. Założymy jej kilka szwów. Ale poleży trochę w szpitalu. Musimy zrobić jeszcze kilka badań. A przede wszystkim USG..
Spojrzałem na lekarza zdziwiony.
- A co ma wspólnego z samobójstwem USG?!!!!
Lekarz mnie uspokoił. Poklepał po ramieniu. Nie wiedziałem co się dzieje. Byłem zdezorientowany.
- Proszę się uspokoić.. emm, to pan nie wie? Pacjentka jest w piątym tygodniu ciąży.. Ale to nie wszystko. Pacjentka jest w ciąży zagrożonej..
Zrobiłem wielkei oczy. Przełknąłem ślinę. Obliczyłem sobie wszystko dokładnie w głowie. Nieodzywaliśmy się do siebie z Luce dokładnie cztery tygodnie. A ostatni raz kochaliśmy się wtedy w lesie. To by się zgadzało. Kiedy ta wiadomość że Lucinda jest w ciąży a ja będę ojcem dotarła do mnie zemdlałem. Wszystko tak nagle się na mnie zwaliło. I w dodatku ukochana mogła stracić to dziecko. Czułem się jak dupek.