Gabrielle.
Byłam w szoku. To co zrobił Dylan było podłe. Najpierw mnie przepraszał a potem znowu zrobił to samo. Próbowałam mu się wyrwać a z drugiej strony mi się to podobało. Jednak to nie było wobec Nathaniela fair. Kochał mnie a ja jego więc niby czemu miałabym go zdradzać?? Na szczęście w pore się pokazał. Pomógł mi się uwolnić od Dylana. I nie robił mi wyrzutów. Zaprosiłam go do domu. Udsiedliśmy na kanapie. Nic nie mówił. Tylko mnie przytulał. Jakby rozumiał że tego właśnie w tej chwili potrzebuję. Miałam nadzieje że nie wziął sobie do serca te sceny. Spojrzałam na niego.
- Kocham Cię
Uśmiechnął się czule do mnie i delikatnie mnie pocałował. Ale z czułością i miłością. Nie potrzebowałam słów żeby zrozumieć że on też mnie kocha. Wystarczyło że był przy mnie gdy tego potrzebowałam.. A Dylan.. Wiedziałam że się pojawi i mimo że był przystojy ładna buźka nie załatwi wszystkiego. Był wredny i arogancki chociażgdzieś w głębi pewnie był miły i sympatyczny.
~ podobało się wam ???
zapraszam też na drugiego mojego fbl z opowiadaniem.