Dylan.
Nie wiem po jaką cholerę do niej przyszedłem. Jestem idiotą. No tak, sam się do tego przed sobą przyznaję. I powinienem w końcu wyjechać bo im dłużej jestem w Luizjanie tym bardziej mnie ciągnie do Gabrielle. Nawet ja czasami muszę przyznać że przystawianie się do dziewczyny mojego kuzyna który był i jest dla mnie jak brat nie jest uczciwe. Najpierw mu mówię żeby jak najprędzej się od niej odizolował a sam się do niej przysuwam. Ale to tylko ja taki jestem. Moje rozumowanie nigdy nie było przez nikogo rozumiane. I tu jest problem. Jednak moje rozmyślanie przerwało to że abrielle mi w końcu otworzyła. Taaa, i co ja jej mam powiedzieć ??? No bo dziwnie to wygląda. Nathan poszedł się przejść i troche porozmyślać. Pewnie znowu trochę polata. Głupio zrobił że powiedział Gabrelle że moja matka jest chora. No ale to już jego sprawa. A zamiast niego pojawia się kuzyn jej chłopaka ! To na pewno nie jest zbieg okoliczności. Chociaż jest. Nathan niem iał ochoty na wieczór z nią. Ze względu na mnie.. No wszystko na mnie.. Powienienem się trzymać od nich z daleka ale ja to robiłem dla Nathaniela. By ne zmarnował sobie życia.. Ale kto mnie zrozumie ?? Może powinienem pozwolić kuzynowi by sam doszedł do wniosku że popełnia błąd. Sam przecież miałem dziewczynę i nie hcciałem jej zdradzać. A właśnie już jeden błąd popełniłem.. A raczej trzy. Pierwszy decydując się na przyjazd tutaj, drugi na polanie kiedy ją pocałowałem a trzeci teraz kiedy przyszedłem do niej.. A po jaką cholerę to nie wiem.. Jestem kretynem.. W dodatku tego kretyna którym jestem ciągnie do czarownicy.
- Emmm, cześć. Przyszedłem Cie przeprosić za to co.. co się stało wtedy na polanie.. Nie powienienem był.. To był taki impuls.. Mam nadzieje że nie jesteś na mnie zła.. Nie chce psuć relacji między Tobą a Nathanem
Czułem się jak idiota bo nigdy wcześniej nie czułem poczucia winy. Przeze mnie oprócz niej mogły ucierpieć jeszcze dwie osoby. W sumie nigdy mnie to nie obchodziło ale najwyraźniej teraz się zmieniłem.. Sam siebie nie poznaje.. Gabrielle patrzyła na mnie spokojnie.
- W porządku. Fakt, to było nie na miejscu ale zdarza się czasem.. To wszystko ??
I znowu to uczucie że muszę ją pocałować.. Zwariuje jak znowu tego nei zrobię. Ale najpierw ją przepraszam a potem znowu zrobie to samo ?? Ehh. Jestem kretynem do potęgi dziesiątej albo jeszcze większej. Nie da się opisać mojej durnoty słowami. To trzeba zobaczyć. Nie zastanawiając się co robię przyciągnąłem ją do siebei i pocałowałem.. Znowu !!
Inni zdjęcia: Górkowski heaven mr0w4Maciej piorun1986;) patkigd:* patkigd;) patkigdTu też patkigdZ siostrą patkigdU babci i dziadka patkigdJa nacka89cwaW Toruniu patkigd