Witajcie!
To będzie brzydki wpis, bo bez polskich znaków, jak będę miał dostęp do innego kompa to poprawię.
Właśnie... padł mój główny komp, o dziwo od skoku napięcia ;/ Zdjęć, jak się pewnie domyślacie też nie mam, a to, które widzicie podesłał mi nikt inny niż osobnik z niego. Smalec wyborowy.
Mam tu dużo do napisania. Najważniejszym przemyśleniem ostatniego czasu, a zarazem sukcesem jest odnalezienie swojego dzisiaj. Pewna kobieta, bardzo mądra z resztą (będzie pochowana na Wawelu) powiedziała ostatnio takie słowa, że należy żyć tym, co jest dzisiaj, a nie rozpamiętywać przeszłość, czy też uciekać myślami w przyszłość, bo przegapimy swoje życie. Ma to swój sens. Jak się nad tym zastanowiłem, zauważyłem, że popełniam ten błąd. Ale zdażył się jeden wieczór, że przeszłość zniknęła, przyszłość stała się mniej ważna, a na pierwszym miejscu stanęło to 'dzisiaj'. Może nie zaistaniało ono tak, jak bym tego chciał, ale przecież nie wiemy, co z tego 'dzisiaj' wyniknie. Rozumiecie, morze, rybki, te sprawy. Aż inaczej mi się oddycha, niby nie mam powodów być ot tak 'happy', ale jakoś tak...
Słucham ostatnio tak różnorodnej muzyki, że mam ochotę wkleić tu chyba milion linków, ale nie ma to sensu, sukcesem będzie, jeżeli odsłuchacie ten jeden, który tu zamieszczę.
Dobrze, przyznam się. W przyszłość biegnę tylko do jednego momentu - majówki. Za bardzo ją zaplanowałem, nie mogę wymazać jej z myśli. A na dodatek ten ucisk nadchodzącą wiosną nieco mnie rozstraja, więc chyba rozumiecie.
Słowo o dniu dzisiejszym. Dobrze go spędziłem. Czasami trzeba pobyć gdzieś trochę samemu, liczyć tylko na siebie, na swoje myśli i ze swoimi myślami. Ognisko, miły klimat, bezwietrzna pogoda i ja, tylko ja. A ognisko... harcerz by takiego nie rozpalił, czegoś mnie ta szkoła przetrwania nauczyła. Pozdrawiam Beara Gryllsa, na pewno będzie czytał ten wpis ;)
Jak tak rozmyślam o tym ognisku, to aż przypomniał mi sie tekst Jakuba z lekcji geografii 'Nie czerpie Pan przyjemności z wyrąbu drzew?!'. Zabrzmi to prymitywnie, ale marzy mi się siekierka w dłoni.
Nadużywam ostatnio wyrażenia 'z całym szacunkiem'.
Właśnie zauważyłem dzisiejszą datę w prawym dolnym rogu ekranu. Za pół roku będę starszy o pół roku, na co nie trudno wpaść, a poza tym skończę symboliczne osiemnaście lat. Nie chcę. Jeśli ktoś zna jakiś sposób, ażeby na zawsze pozostać siedemnastolatkiem proszę, odezwij się do mnie!
Nie napiszę już nic o wiośnie, bo dość już mam rozmyślania o tym.
Jeszcze jedno: nie mam już brody.
Nie wiem dokąd ten świat zmierza, ale na pewno nie jest to mój adres.
Inni zdjęcia: ;) patrusia1991gdChruszczyki purpleblaack:* patrusia1991gd;) patrusia1991gdJa nacka89cwaWieczór nad jeziorem andrzej73... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24