Nie umarłem.
Nie powróciłem też.
Po prostu kenosis mnie tu przygnało.
Po co?
Dlaczego?
Dla kogo?
Dla siebie samego, czy dla Was?
Co robić mam?
Pytam, a jednak błądzę.
A może właśnie pagórki równam...
Niech to wszystko kurtoza!
Dzień dalej dniem jest, choć i noc też nim bywa.
Beczka jedna, dna dwa.