"Wiesz jak to jest kiedy tracimy kogoś bliskiego? Nie wiesz? Ja wiem. To jest tak jakby zgasło Słońce, wtedy powietrze robi sie takie zimne, a wszystko wokół umiera. Nagle odczuwasz, że straciłeś część siebie i możesz jej nigdy nie odzyskać. Wtedy własnie rozumiesz jak bardzo ta osoba jest dla Ciebie ważna. Mówisz, że to głupota, że nie odczuwa się tego tak ? Grubo się mylisz, widocznie ty jeszcze tego nie przeżyłeś... Miałeś kiedyś drogocenną rzecz? Każdy miał, to pewnie też miałeś. Nagle ja gubisz, masz świadomośc, że możesz nigdy jej nie odzyskać. Co wtedy czujesz? Złość, bo straciłeś ją przez własną głupotę, rzeba było jej pilnować, dbać o nią, teraz kto inny może jej używać, a ty nigdy jej nie znajdziesz ... Czujesz też smutek, bo to mogła być Twoja ulubiona rzecz, a juz jej nie masz. To głupie porównianie, ale Ty jesteś pieprzonym materialistą i tylko tak mogę Ci to wytłumaczyć. Więc wiesz jak jest z ludźmi? Są razem kochają się i wystarczy jeden głupi błąd i ta osoba znika. Wtedy rozumiesz, że zrobiłeś błąd, że mogłeś DBAĆ o nią... Jesteś zły i smutny prawda ? Boli Cię brak tej osoby, ale to kurwa boli bardziej niż zgubienie jakiegoś smiesznego telefonu. Telefon kupisz sobie drugi taki sam, a nie ma dwóch takich samych ludzi! Wiesz jak to jest odczuwać tę beznadziejną pustkę?! Nagle cisza.... Znowu trzasnął drzwiami.. A ja znowu go utraciłam."