zdjęcie wygrzebane na komputerze Karola, przez niego też zrobione.
puste półki w dziale fantasy/sf w empiku. cóż. albo wszyscy znają się na literaturze i wszystko poszło, albo niewielu zna dobrą książkę i nie warto trzmać takowe w sklepie...
powrót do prawiecałoicorocznej rutyny... te same plany co tydzień, ciągle to samo, mało miejsca na cokolwiek innego... te same zadania, te same hasła, nic nowego. no, może nadawanie o maturze, słowo 'repetytorium', którego już nienawidzę...
ulgę przynosi muzyka (akurat powrót do dzieciństwa i raczej tego, czym karmili mnie rodzice). i tu muszę przerwać, bo przyszła mi do głowy genialna myśl związana ze wspomnieniem z podstawówki, kiedy zainstalowaliśmy wieżę w moim pokoju i leciał angielski utwór. co dalej - to moje.
wróciły wspomnienia związane z muzyką. kurczę, to naprawdę potrafi być sensem życia. tylko trzeba dobrze szukać... to jest ta pasja... tworzyć to i słuchać, poznawać, uczyć się muzyki, uczyć się słuchać...
i rysunek. próbować. jestem całkiem zadowolona z ostatnich tworów. samo trzymanie ołówka i bazgranie czegokolwiek potrafi być przyjemne... nie uważam się absolutnie za mistrza. nie uważam nawet tego za dobre. ale mnie się podoba.
no cóż. sztuka :)
ostatnio tylko dla tego typu rzeczy (nie mówię o osobach) żyję. chór, kilka przyborów szkolnych i zeszycik z Kubusiem Puchatkiem, głośniki, książka... czytam jeszcze raz Dziewczynę o szklanych stopach. poznaję na nowo i na nowo wzbudza takie emocje, jak rok temu. ten sam spokój i apatia, melancholia spowodowana książkową zimą, szarością i bielą i spokojne, trochę flegmatyczne opisy... jako anime podbiłaby moje serce jeszcze bardziej. jak pisali - książka na zimową chandrę... tak czy siak - mam ochotę na odrobinę melancholii. pierwszy raz w życiu mam ochotę na te jesienne wiatry i deszcze. zamierzam ten czas spędzić inaczej niż co roku. nie wiem, na ile się uda, ale chciałabym. odłożyć nudę i nicnierobienie przy komputerze czy telewizji i robić coś ambitniejszego. a taka pogoda ostatnio jest dla mnie inspiracją. to wszystko w ramach nowego początku i ja. cele i tak dalej. aspiracje.
CdB - The revolution
CdB - A spaceman came travelling
CdB - I will
CdB - The traveller
S&G - A sound of silence
S&G - Scarborough fair
S&G - The boxer
TC - Fast car
TC - Telling stories
TC - For my lover
TC - Sing for you
Talk Talk - Such a shame
Aerosmith - Dream on
Gregorian - A spaceman came travelling
Stenka&Zakościelny - Targ w Scarborough
+ mnóstwo utworów operowych/musicalowych, których przytaczać nie będę.
przejrzałam mniej-więcej uczelnie i kierunki studiów. przeraża mnie ich ilość. nie lubię mieć aż tylu opcji do wyboru...