jako, że nie mogę unicestwić śniegu postanowiłam go polubić :D
dzisiejsze przygody?!
akcja rozpoczęła się dziś bardzo rano. 6:38.
wychodzę z igloo i tu patrze a droga cała zasypana!
człowieko-pług nie zaczął jeszcze pługować.
więc idę przez tą Sajberię! i idę i idę a przystanku ni ma.
z każdej strony atakują mnie spadające gwiazdy!
aaaa! aż w końcu jest! docieram do bazy-przystanek!
a tam pan drajwer spóźnia się z moją limuuu.
w końcu przyjerzdza. wsiadam.. a tam od cholery ludzi!
jedziemy.. i atakuje nas burza pisakowa! massakra! w limuu upał +40.
aż się boje myśleć co było na dworze! musieluśmy akutar mijać pustynie.
wtedy przystanek wysz. wysiadam co by przepuść podejrzanych osobników.. a tam znowu Sajberia.
Sajberia-centrum. no nic. wsiadam do limuu znowu. ubieram rękawunie. i musze wysiadać.
A tam śniegusa więcej jeszcze. to idę. i myślę: a co ja się będę smucić. pobawię się.
i przeniosłam się do krainy czarów! naprawdę! siegusek obsypywał mnie kryształkami! zdobywałam śniegowe góry!
aż tu patrze.. nieodkryty ląd! calutki bez śladów! [dobrze, że nie było tam kanibali!] więc go odkryłam i nazwałam NowoOdkrytyLąd!
i tak też mnie zasmuciło, że nikt nie robi odcisków rączek.. więc odcisnęłam swoją cenną dłoń na mureczku,
który odgradzał świat podziemny z światem niebios! ha!
no potem była szkoła.
a później! ha!
zostałam mistrzem w jeździe na buciorkach z górencji! ha!
jak to wszystko przeczytaliście to brawusia!
jak uważacie, że całkiem mi odbiło.. to może coś w tym jest..
ale trzeba się cieszyć zwykłymi dniami! wszystko ma swoje dobre strony!
na przykład zwykła droga do szkoły stała się nie-zwykła i peła magii!
no i tyle mam do powiedzenia.
buziooooolki ;*
edit:
hahahaha też macie te ememensy na gg?! hahahaa
fajowwniackie! ha <33