wspaniały, finezyjny combo tort upieczony przeze mnie i Kasię ;*
[pieczony do pierwszej w nocy, na zgonie, po warsztatach]
speszial for Szczypi na urodziny.
wbrew naszym obawom smakował dobrze :D
warsztaty?
za.je.bis.te!
kocham Karpińskiego <333 kocham House <3
nooo B-boy'ing tez lubię xD nawet się nowego freez'a nauczyłam :D
oczywiście teraz jest zgon na maxa i barak siły na cokolwiek.
nie wiedziałam, że na łydkach można mieć aż takie zakwasy.
+ moja obręcz barkowa mówi siema. nie mam pojecia jak ja jutro będę ruszać rękami..
a teraz relaksacyjnie naw@#$%^&*!m się żelków.
ciao.