Nie chciałam dopuścić do tego, aby chodzić spać nad ranem, a wstawać niemalże wieczorem.
Noc przywołuje zbyt dużo myśli, choć może to i lepiej?
Szukam czegoś, chcę to znaleźć, ale co mam począć, gdy nawet nie mam pojęcia, czego szukam?
Tracę kontrolę nad sobą, niegdyś nic nie mogło wypaść mi z rąk, a teraz? Teraz utrzymuję się tylko z bezsilności.
Chciałam uciec, lecz dalej łudziłam się, że będzie już dobrze. Łódź byłaby chyba najlepszym rozwiązaniem, chciałam zacząć coś nowego, nowy rozdział i co? Nawet jeśli zamknęłam poprzedni, to nie rozpoczynam niczego nowego, nie wiem nawet jak.
Nie chcę już codziennie zadawać sobie pytania, dlaczego szukając czegoś, co mi potrzebne, cały czas popełniam te same błędy, nie chcę już ich popełniać, bo nie mam już siły ich znowu naprawiać.
Eh, damn it.
Zatrzymaj się i spójrz
Myślę, że się poruszam, ale zmierzam donikąd
Wiem, że każdy się boi,
Ale stałem się taki, jaki nie mogę być
Zatrzymaj się i spójrz
Zaczynasz się zastanawiać, dlaczego jesteś tu, a nie "tam"
I dałbyś wszystko, żeby uzyskać to, co sprawiedliwe.