Wczoraj nie wzięłam jednak Sudafedu :D jestem z siebie dumna, wytrzymałam do rana choć nie mogłam zasn±ć do 3, pomogłam sobie 2 tabletkami relanium. O 10.20 obudził mnie cholerny budzik, znów biorę tabletki anty i też wybrałam tak± wczesn± godzinę na ich branie.
Nie wiem czy jechać dzi¶ na impreze pod gołym niebem. Ponoć już tej nocy ma zacz±ć się parodniowe urwanie chmury, raczej znajdę jaka¶ wymówkę z nadziej±, że reszta zrozumie. Ale biforu sobie nie odmówię, nie zamierzam rezygnować z alkoholu.
Bilans:
¶: 3 wasy z trójk±cikiem serka topionego i plasterkami ogórka (10:30)
+3 kawy.
na razie nie jestem głodna i już raczej niczego nie zjem.
no ale nie przes±dzajmy, dzień jeszcze się nie skończył, wieczorem wezmę sudafed żeby unikn±ć napadu.
http://www.formspring.me/3xsick w razie jakichkolwiek pytań.